Piętrząc się nad ugorów chętną mu równiną,
Wiatrak, na wszystkie wokół odsłonięty światy,
Poskrzypuje drewnianą w tańcu krynoliną,
A na trawę, jak diabeł, miota cień rogaty.
Wędrowcze, w jednym miejscu zatkwiony kosturem,
Co znaczą twoje wstrząsy i nagłe podrygi?
Komu kłaniasz się wokół dębowym kapturem?
Z kim tak trafnie rozmawiasz na migi i śmigi?
W co wierzysz? Kogo widzisz nad sobą w lazurze?
Gdybyś się uczłowieczył — jakie miałbyś lica?
Co za stwór się zataił w twej sękatej skórze?
Bolesław Leśmian
Dzikie Łabędzie
2012 rok
linoryt
42 x 40 cm
The Wild Swans
2012
linocut
16,5 x 15,7”
“... kiedy słońce zanurzyło się w wodzie, opadły nagle ich łabędzie pióra i ukazało się jedenastu królewiczów, braci Elizy...”